Rozdział 16
"Teraz albo nigdy" - myślałam pokonując z trudem kolejne stopnie.Weszłam za Malikiem do jego pokoju. Chłopak siedział na łóżku i wpatrywał się w widok za oknem.
-Zayn...- siadłam obok niego i wzięłam głęboki oddech. - Ja muszę Ci coś powiedzieć...
W końcu na mnie popatrzył. Jego brązowe tęczówki mnie onieśmielały. Ale nie spuszczałam z nich wzroku. Wypity alkohol dodał mi odwagi.
- Wiem, nie znamy się jakoś długo. Ale ja.. -dukałam. - ja... zakochałam się w Tobie.
-Eli... Ja nie wiem co mam powiedzieć. - spuścił głowę na dół.
-Jeśli nie wiesz co masz powiedzieć, to lepiej się w ogóle nie odzywaj. - moje oczy się zaszkliły.
Wstałam i ruszyłam w stronę drzwi. No tak. Co ja sobie myślałam? Że sławny Zayn Malik, 1/5 One Direction może się zakochać w zwykłej dziewczynie z Polski? Miałam tylko wielka nadzieje że jutro nie będzie pamiętał całej sytuacji, przecież trochę wypił. Złapałam klamkę od drzwi, gdy w tym momencie poczułam czyjeś ręce na biodrach, które lekko mnie uniosły i odwróciły w przeciwną stronę. Spuściłam wzrok ku podłodze. Chłopak położył dwa palce pod moją brodę i lekko pociągnął ku górze. Byłam zmuszona patrzeć w jego oczy.
-Nie wiem co powiedzieć, bo nie potrafię ująć w słowa tego co czuje. Bo ja nie jestem zakochany w Tobie - wziął głęboki oddech. - Ja Cię kocham. Kocham Cię Elizabet Tomson, rozumiesz? -Pochylił się i delikatnie musnął moje usta.
Patrzył na mnie tym swoim czekoladowy spojrzeniem. Stanęłam na palcach i odwzajemniłam pocałunek chłopaka. Zostałam gwałtownie pociągnięta do przodu. Mulat wpił się w moje usta bardzo natarczywie. Delikatnie wsunął język do moich ust, i już wirowały taniec rozkoszy. Oparłam się o drzwi. I szukałam klucza, udało mi się go przekręcić w zamku. Jego ręce powędrowały na moje pośladki. A nasze buziaki były coraz bardziej namiętne. Podskoczyłam i zwinnie oplotłam nogami jego biodra.Przeniósł mnie na łóżku i położył delikatnie wsuwając mi poduszkę pod głowę. Nasze usta nawet na moment się nie rozłączyły. Wsunęłam ręce pod jego koszulę i przekręciłam się. Teraz to ja byłam na górze. Ja byłam jego Panią. Siadłam na nim okrakiem i pewnym ruchem ściągnęłam z niego koszulkę.
-Pragnę Cię tu i teraz. - lekko przygryzłam płatek jego ucha.
Nie musiałam długo czekać na jego ruch. Ściągnął ze mnie bluzkę i spodnie. Leżałam na nim w samej bieliźnie. Zwinnym ruchem ściągnęłam z niego spodnie. Zayn lekko zrzucił mnie z siebie. Znów on górował. Popatrzył na mnie pytającym wzrokiem. A ja w odpowiedzi namiętnie go pocałowałam.
-Będę delikatny, obiecuje. - szeptał.
Zaczął całować moją szyję i schodził coraz niżej, obojczyk , dekolt, uniósł mnie delikatnie i odpiął biustonosz. Całował moje sutki i przygryzał, bawił się nimi, żeby po chwili już całować mój brzuch. Nie byłam wstanie nic powiedzieć, jęczałam tylko cichutko i przymknęłam oczy. Chłopak rozszerzył mi nogi i całował uda, a za chwilę podbrzusze. Ściągnął ze mnie ostatnią część garderoby. I delikatnie wsunął swój język we mnie. Ruszał nim na boki, niby delikatnie ale tak zachłannie, tak pewnie. Pojękiwałam cicho, a chłopak sprawiał mi coraz większą przyjemność. Nie chciałam być mu dłużna. Pokiwałam na niego palcem żeby wrócił do mnie. Malik pocałował mój guziczek ostatni raz i wpił się w moje usta. Znów zmieniliśmy pozycję. On wygodnie się rozłożył a ja całowałam jego ciało. Idealnie wysportowany i opalony tors , którym moje oczy nie mogły się nacieszyć. Zjechałam niżej. I dotknęłam wybrzuszenia w kroczu. Jego przyjaciel był już gotowy do zabawy. Ściągnęłam z niego bokserki i delikatnie siadłam na nim okrakiem. Mulat widocznie nie miał tyle cierpliwości co ja, ponieważ zaraz zaczął szybko ruszać biodrami. Po kilkudziesięciu minutach zmieniliśmy pozycje. Teraz to mój "Grecki Bóg" miał nade mną władzę.
-Zayyn! - mój głos był coraz głośniejszy i bardziej piskliwy. - Zaraz dojdę.
Chłopak uśmiechnął się cwaniacko i przyspieszył maksymalnie. Nasze ciała pasowały do siebie idealnie. Każdy szczegół, cząsteczka która we mnie buzowała doskonale dopełniała cząsteczkę mojego kochanka.
-aaaa. - miałam wrażenie, że słychać mnie w całej willi.
Po mym ciele przeszła fala dreszczy. Zayn doszedł nie długo po mnie. Czułam jak jego nasienie wypełnia mnie w środku. W tym momencie dziękowałam Bogu że zażywam tabletki antykoncepcyjne.
Nasze ciała opadły bezwładnie na materac. Chłopak mnie objął i pocałował w czoło.
-Jesteś najlepsza. - powiedział delikatnie głaszcząc mnie po głowie.
Wtuliłam się w jego tors i obydwoje zasnęliśmy,
* * *
Chodź ten rozdział był zaplanowany dość dawno.
Jakoś nie mogłam go napisać. Wiem że jest krótki.
Ale taki miał być :D
Dziękuje wszystkim za komentarze. Aż 12!
Chciałam też podziękować za szczere opinie.
I proszę dalej jeśli znajdujecie jakieś błędy to piszcie bo ja wtedy mogę się poprawić : )
Jeśli czytacie to możecie dodawać do obserwowanych lub komentować.
UWAGA!
11 lutego zaczynają mi się ferie. Ostatnio wpadłam na dość dobry (Przynajmniej mi się tak wydaje),
pomysł opowiadania. Jeśli będziecie czytać i chcielibyście żebym założyła nowego blog na feriach.
to dajcie znać w komentarzu.
Do następnego! ;*
-Zayn...- siadłam obok niego i wzięłam głęboki oddech. - Ja muszę Ci coś powiedzieć...
W końcu na mnie popatrzył. Jego brązowe tęczówki mnie onieśmielały. Ale nie spuszczałam z nich wzroku. Wypity alkohol dodał mi odwagi.
- Wiem, nie znamy się jakoś długo. Ale ja.. -dukałam. - ja... zakochałam się w Tobie.
-Eli... Ja nie wiem co mam powiedzieć. - spuścił głowę na dół.
-Jeśli nie wiesz co masz powiedzieć, to lepiej się w ogóle nie odzywaj. - moje oczy się zaszkliły.
Wstałam i ruszyłam w stronę drzwi. No tak. Co ja sobie myślałam? Że sławny Zayn Malik, 1/5 One Direction może się zakochać w zwykłej dziewczynie z Polski? Miałam tylko wielka nadzieje że jutro nie będzie pamiętał całej sytuacji, przecież trochę wypił. Złapałam klamkę od drzwi, gdy w tym momencie poczułam czyjeś ręce na biodrach, które lekko mnie uniosły i odwróciły w przeciwną stronę. Spuściłam wzrok ku podłodze. Chłopak położył dwa palce pod moją brodę i lekko pociągnął ku górze. Byłam zmuszona patrzeć w jego oczy.
-Nie wiem co powiedzieć, bo nie potrafię ująć w słowa tego co czuje. Bo ja nie jestem zakochany w Tobie - wziął głęboki oddech. - Ja Cię kocham. Kocham Cię Elizabet Tomson, rozumiesz? -Pochylił się i delikatnie musnął moje usta.
Patrzył na mnie tym swoim czekoladowy spojrzeniem. Stanęłam na palcach i odwzajemniłam pocałunek chłopaka. Zostałam gwałtownie pociągnięta do przodu. Mulat wpił się w moje usta bardzo natarczywie. Delikatnie wsunął język do moich ust, i już wirowały taniec rozkoszy. Oparłam się o drzwi. I szukałam klucza, udało mi się go przekręcić w zamku. Jego ręce powędrowały na moje pośladki. A nasze buziaki były coraz bardziej namiętne. Podskoczyłam i zwinnie oplotłam nogami jego biodra.Przeniósł mnie na łóżku i położył delikatnie wsuwając mi poduszkę pod głowę. Nasze usta nawet na moment się nie rozłączyły. Wsunęłam ręce pod jego koszulę i przekręciłam się. Teraz to ja byłam na górze. Ja byłam jego Panią. Siadłam na nim okrakiem i pewnym ruchem ściągnęłam z niego koszulkę.
-Pragnę Cię tu i teraz. - lekko przygryzłam płatek jego ucha.
Nie musiałam długo czekać na jego ruch. Ściągnął ze mnie bluzkę i spodnie. Leżałam na nim w samej bieliźnie. Zwinnym ruchem ściągnęłam z niego spodnie. Zayn lekko zrzucił mnie z siebie. Znów on górował. Popatrzył na mnie pytającym wzrokiem. A ja w odpowiedzi namiętnie go pocałowałam.
-Będę delikatny, obiecuje. - szeptał.
Zaczął całować moją szyję i schodził coraz niżej, obojczyk , dekolt, uniósł mnie delikatnie i odpiął biustonosz. Całował moje sutki i przygryzał, bawił się nimi, żeby po chwili już całować mój brzuch. Nie byłam wstanie nic powiedzieć, jęczałam tylko cichutko i przymknęłam oczy. Chłopak rozszerzył mi nogi i całował uda, a za chwilę podbrzusze. Ściągnął ze mnie ostatnią część garderoby. I delikatnie wsunął swój język we mnie. Ruszał nim na boki, niby delikatnie ale tak zachłannie, tak pewnie. Pojękiwałam cicho, a chłopak sprawiał mi coraz większą przyjemność. Nie chciałam być mu dłużna. Pokiwałam na niego palcem żeby wrócił do mnie. Malik pocałował mój guziczek ostatni raz i wpił się w moje usta. Znów zmieniliśmy pozycję. On wygodnie się rozłożył a ja całowałam jego ciało. Idealnie wysportowany i opalony tors , którym moje oczy nie mogły się nacieszyć. Zjechałam niżej. I dotknęłam wybrzuszenia w kroczu. Jego przyjaciel był już gotowy do zabawy. Ściągnęłam z niego bokserki i delikatnie siadłam na nim okrakiem. Mulat widocznie nie miał tyle cierpliwości co ja, ponieważ zaraz zaczął szybko ruszać biodrami. Po kilkudziesięciu minutach zmieniliśmy pozycje. Teraz to mój "Grecki Bóg" miał nade mną władzę.
-Zayyn! - mój głos był coraz głośniejszy i bardziej piskliwy. - Zaraz dojdę.
Chłopak uśmiechnął się cwaniacko i przyspieszył maksymalnie. Nasze ciała pasowały do siebie idealnie. Każdy szczegół, cząsteczka która we mnie buzowała doskonale dopełniała cząsteczkę mojego kochanka.
-aaaa. - miałam wrażenie, że słychać mnie w całej willi.
Po mym ciele przeszła fala dreszczy. Zayn doszedł nie długo po mnie. Czułam jak jego nasienie wypełnia mnie w środku. W tym momencie dziękowałam Bogu że zażywam tabletki antykoncepcyjne.
Nasze ciała opadły bezwładnie na materac. Chłopak mnie objął i pocałował w czoło.
-Jesteś najlepsza. - powiedział delikatnie głaszcząc mnie po głowie.
Wtuliłam się w jego tors i obydwoje zasnęliśmy,
* * *
Chodź ten rozdział był zaplanowany dość dawno.
Jakoś nie mogłam go napisać. Wiem że jest krótki.
Ale taki miał być :D
Dziękuje wszystkim za komentarze. Aż 12!
Chciałam też podziękować za szczere opinie.
I proszę dalej jeśli znajdujecie jakieś błędy to piszcie bo ja wtedy mogę się poprawić : )
Jeśli czytacie to możecie dodawać do obserwowanych lub komentować.
UWAGA!
11 lutego zaczynają mi się ferie. Ostatnio wpadłam na dość dobry (Przynajmniej mi się tak wydaje),
pomysł opowiadania. Jeśli będziecie czytać i chcielibyście żebym założyła nowego blog na feriach.
to dajcie znać w komentarzu.
Do następnego! ;*
Co ja mogę powiedzieć żeby się nie powtórzyć? No właśnie chyba nie mogę, dlatego się powtórzę świetny, cudowny... Co do nowego bloga, to pewnie zakładaj, tylko obiecaj, że nie zaniedbasz tego, bo uwielbiam go miedzy innymi za to, że dodajesz posty bardzo systematycznie :*
OdpowiedzUsuńnie wiem czemu, ale motyw erotyczny w opowiadaniach jest najlepszy!!
OdpowiedzUsuńświetnie ci to wyszło :)
wielbię twojego bloga, po prostu wielbię :)
OdpowiedzUsuńJezus maria! Te erotyczne momenty najlepsze! haha, czytam to na okrągło.
OdpowiedzUsuńMatko , a potem się dziwie , że śnią mi się głupoty haha :D Jesteś genialna hahahaha :* jak ty to wszystko opisujesz..hahah :D / u mnie nowy rozdział jak coś :) ( selectrightdirection.blogspot.com)
meeeeeeeeeeeega! kawał dobrej roboty!
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam, http://fullofonedirection.blogspot.com/ , dopiero zaczynam i chętnie poznam opinie kogoś ze stażem.
pozdrawiam, xoxo.
Aaaaaaaa....! Sama mam ochote krzyczec!;D
OdpowiedzUsuńRozdzial boski;)
Normalnie nie wiem czemu, ale zgodze sie z wszystkimi powyzszymi komentarzami. Momenty erotyczne w opowiadaniach zawsze sa najciekawsze xd Nie moge doczekac sie dalszego ciagu akcji. Mam nadzieje, ze nie beda mieli tylko wyrzutow sumienia czy cos w tym stylu.
Czekam na nn:)
Pozdrawiam!;*
Stereo-soldier.blogspot.com
no,no. robi się gorąco, że tak powiem :DD rozdział świetny, z niecierpliwością czekam na nowy :D przy okazji zapraszam do mnie na kolejny rozdział, http://1d-myinspiration.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZgadzam się z komentarzem powyżej;)
OdpowiedzUsuńRobi się tak HOT, że będę musiała pomyśleć o jakiejś dobrej klimatyzacji;D
Rozdział wspaniały. Czekam na nn;p
PS. Na:
stereo-soldier.blogspot.com
Pojawił się nowy rozdział, więc jeśli chcesz poczytać o Little Mix oraz One Direction to wpadnij:)
Pozdrawiam!;*
Sam sex ! :DD xxx
OdpowiedzUsuńwow , co tam się działo , super !
OdpowiedzUsuń