Długonoga blondynka weszła do dużego pokoju z siatkami pełnymi zakupów.
- Już jestem, - Krzyknęła od progu - Czy ktoś mi może pomóc? - westchnęła zrezygnowana.
Wysoki brunet z kręconymi włosami wybiegł jej na pomoc.
- Hej kochanie. - musnął jej usta w pośpiechu zabierając torby.
- Cześć Harry - uśmiechnęła się do niego przemieszczając się do salon.
Opadła na kanapę i zaczęła ściągać buty. Loczkowaty siadł przy niej i włączył telewizor
- O! Nasza Lisa wróciła! - przekrzykiwała się dwójka chłopaków schodzących ze schodów.
- Hej Lou, Cześć Liam - dała im po całusie w policzek - Jak tam z waszymi ukochanymi? - Ukazała swoje białe zęby.
- A bardzo dobrze - odrzekli jednocześnie i zniknęli gdzieś w drugiej części domu.
Dziewczyna podwinęła nogi na kanapę i usiadła po turecku. Styles objął ją ramieniem.
- Jak było w Paryżu? - mówił sucho
-Oh.. Dobrze.. dobrze...
Byli ze sobą już od ponad roku, ale bardziej dla rozgłosu, sławy. Ona- słynna na całym świecie aktorka, on bożyszcz nastolatek z znanego zespołu One Direction. Ich miłość była platoniczna, widzieli się raz na miesiąc i to nie zawsze. On dobrze wiedział, że spotyka się z innymi. Ona, że woli panie w starszym wieku.
-Niall, zostaw te zakupy. - nie odwróciła się nawet od telewizora.
- Skąd wiedziałaś? - westchnął głośno i dosiadł się do nich., całując ją w policzek.
- Horanku, znamy się od zawsze. - wysłała mu cwaniacki uśmiech.
Rzeczywiście znali się z Irlandczykiem od zawsze. Wybili się w jednym momencie, on poszedł na casting do xfactora, a ona kilka dni później dostała rolę w filmie. Znali się na wylot, zawsze wspierali, a w sumie nie umieli nawet określić kiedy się poznali.
- Jak poszły zdjęcia do filmu? - blondyn uwielbiał z nią rozmawiać.
- Hm.. Całkiem dobrze, ale prawdopodobnie będę musiała wrócić jeszcze do Francji.
Styles bez słowa opuścił salon.
- Lisa? Między Tobą a Hazzą wszystko w porządku? - uniósł pytająco brwi.
- Pomożesz mi wyłożyć te zakupy? Tylko bez podjadania!
- Oj Li, niby taka dobra z Ciebie aktorka, a zwykłego Irlandczyka nie umiesz okłamać. - uśmiechnął się łobuzersko.
- Przyjaciół się nie okłamuje kochaniutki. - wstała i udała się do kuchni.
Otworzyła lodówkę wiejącą pustkami.
- Wracam do domu po dwóch miesiącach, a wy już wszystko zaniedbujecie - musnęła ustami powietrze.
-Ojej!- tleniony zapiszczał jak mała dziewczynka. - Kupiłaś żelki! - Wziął kilka paczek i wyszedł z kuchni.
- No pewnie! Zostawcie mnie wszyscy samą. Spokojnie dam sobie radę!
- Ej, czemu tak głośno krzyczysz? - Zwrócił się do blondyny Tomlinson.
- A pomożesz mi poukładać zakupy? - westchnęła zrezygnowana.
- Jasne!
Lou poukładał kilka paczek płatków, włożył mleko do lodówki,gdy nagle chłopak natknął się na swoje ulubione marchewki. Złapał cały worek i wybiegł jak poparzony z kuchni. Dziewczyna poddała się i sama opróżniła siatki.
Usiadła koło Nialla w salonie wpatrującego się w mrugający ekran telewizora.
- O co chodzi z Harrym? Mimo wszystko rzadko się tak zachowujecie..
- Po prostu jestem zmęczona, on pewnie też... Właśnie - zgrabnie zmieniła temat - nawet nie zapytałam co u Ciebie.
- Oh... Wiesz, jakieś tam pojedyncze koncerty, nagrania na płytę, zakochałem się, odwiedziłem nasz dom dziecka , a po za tym staraliśmy się poświęcać więcej czasu naszym fanom.
- Wróć! Co zrobiłeś?!
- Odwie..
- Nie! Wcześniej.
- Nagrałem wo...
- Niall, nie zgrywaj idioty!
- No oj, zakochałem się.
- Ojej! To cudownie! Kto to? Jak ma na imię? Ile ma lat? - Dziewczyna zasypała go pytaniami.
- Ma na imię Abby, ma tyle lat co ty czyli 16 i jest naszą fanką...
Lisa zadławiła się żelkiem, którego właśnie połykała.
- Kim jest? - powtórzyła pytanie dwa razy głośniej.
- Jest Directioner... Poznałem ją za kulisami, ale problem w tym, że nie mam jej numeru, nazwy Twittera, ani nic.. - spuścił głowę na dół.
- Spokojnie, znajdziemy ją, a teraz przepraszam ale muszę się odświeżyć i przespać.
- Jasne leć! Tylko pamiętaj, że jutro masz wywiad!
-Pamiętam..
Cmoknął ją w czoło, a ona kradnąc mu ostatnią paczkę żelek uciekła do swojego pokoju na górze.
Nic się tutaj nie zmieniło, ściany nadal były fioletowe, sufit był pokryty fototapetą nieba w nocy. Nawet porozrzucane ciuchy leżały tak jak je zostawiła. Zmieniła się tylko jedna rzecz, tak jak po każdym jej powrocie do domu przy jej szafie leżało kilka worów wypełnionych po brzegi listami, zapewne od fanów. Kochała ich, ale bycie sławną coraz częściej dawało jej w kość.
Wygrzebała z szafy jakąś luźniejszą piżamę i skierowała się w stronę łazienki. Lecz znane je skrzypnięcie drzwi, kazało się jej odwrócić w ich stronę. Oparty o futrynę z ironicznym uśmieszkiem na twarzy stał Mulat.
- Czego chcesz Malik? - założyła ręce.
- Wiem, że się stęskniłaś kochanie. - podszedł bliżej i ją objął.
- Bierz te łapy - syknęła ze złością.
- Wiem, że mnie pragniesz. Widać to po Twoich oczach kotku.
- Nie zapomnij kotku - nakreśliła palcami w powietrzu cudzysłów - Że jestem świetną aktorką. To ty tutaj tańczysz jak Ci zagram- uśmiechnęła się cwaniacko.
- Zayn! Kochanie gdzie jesteś? - rozległ się damki melodyjny głos.
- Chyba Twoja dziewczyna Cię szuka. Radzę się pospieszyć, może Cię tu znaleźć, a z tego faktu raczej zadowolona nie będzie.
Bad boy strzelał piorunami z oczu. Jeszcze kilka sekund stali w takiej pozycji, gdy w końcu odwrócił się na pięcie i wyszedł trzaskając drzwiami.
- 1:0 dla mnie Malik - powiedziała sama do siebie.
* * *
Kocham krytykę ale tylko konstruktywną.
Mam nadzieję, że się podoba.
Jeśli czytasz to proszę skomentuj, żebym wiedziała, że jest
dla kogo pisać : )
Jasne, że się podoba<3
OdpowiedzUsuńJuż zaczynam lubić Lisę xd
Ale utarła nosa Malikowi;D
Trochę tylko szkoda, że z Harrym jest dla rozgłosu, są ustawką, ale to daje i tak duże pole do popisu;p
Czekam na nn, pozdrawiam;*
Mi się bardzo podoba:) Już sie nie mogę doczekać kolejnego<3 No i Zayn taki bad boi :)
OdpowiedzUsuńOjojoji... nie spodziewałąm sie.
OdpowiedzUsuńDo tego narracja trzecioosobowa...
Aw... nie spodziewałam się.
Nie widzę żadnego powiązania prologu z rozdziałem...
Dziwne, ale i tak mistrzowskie*.*
Kocham<3
Przepraszam, ze tak krótko komentuję, ale mam szlaban i cudem mogłam przeczyatć ten geniusz.
http://youaremydefinitionofhappinesss.blogspot.com
Ja też zauważyłam, że prolog nie wiąże się z tym rozdziałem. Albo ja nie zrozumiałam prologu. Zayn jest świetny, taki bad boy. Rozwalił mnie Niall w kuchni, a później do tego Louis.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: crazy-life-with-one-d.blogspot.com
Jestem!Przeczytałam! świetny!!!- jak zawsze. :P
OdpowiedzUsuńNie mogę z Lou i Niall'a Heheh. Czekam na rozwinięcie akcji i NN. <3 WENKI MNÓÓÓSTWO ŻYCZĘ I POWODZENIA W PISANIU!:*** /@HorankiTeszczo.♥
Hehe :D Malik jednak nie dostaje to czego chce:D Dziewczyna stoi na swoim to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńfajny rozdział tylko trochę niezwiązany z prologiem ;)
OdpowiedzUsuńhttp://trustyoursenses.blogspot.com
Jej jakie fajne :) Ciekawie sie zaczyna i ciekawie jak sie rozkręci i kto bedzie z kim :) Czekam niecierpliwie na następny rozdział :*
OdpowiedzUsuńAlex :*
Oj Yśka , hahaha *_* Twój komentarz jest po prostu zajebisty! :D
OdpowiedzUsuńAle co ja będę gadać. Mogę się tylko uczyć od ciebie ... Bo nie dość, że nowe opowiadanie zapowiada się fantastycznie to jeszcze piszesz tak znakomicie, że nie wiem jak ty to robisz. Kiedyś wpadnę do Ciebie na korki, więc spodziewaj się mnie w Osobnicy ;D haha . No to tyle. Dziękuje za ten pierwszy rozdział, bo nim właśnie mi uświadomiłaś jaka jesteś GENIALNA :) No to całuje :*
Informuję o nowym - 8 rozdziale opowiadania "Give me chance"
OdpowiedzUsuńwww.give-me-chance-1d.blogspot.com
PS. Kolejny nowy rozdział już jutro, również zapraszam! :)
Całuję, greenapple xx.
Na samym początku chciałam Ci bardzo podziękować za komentarz na moim blogu, dziękuję :))
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo mi się spodobał. Wydaje mi się, że to początek naprawdę przyzwoitego opowiadania. Cóż nie mogę zbyt dużo powiedzieć bo to dopiero początek, ale z chęcią będę śledziła dalsze losy bohaterów :))
Pozdrawiam i życzę weny ;*
PS Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na moim blogu i będziesz wyrażać swoją opinię o rozdziałach w postaci komentarzy :))
http://distancewasafriendofmine.blogspot.com/
Teraz ja ez sie zakochalam ^^ ale w twoim blogu ! Cudowny, zycze weny! Zapraszam do mnie : how-i-meet-you.blogspot.com
OdpowiedzUsuńbardzzo fajny , jestem ciekawa co będzie dalej :)
OdpowiedzUsuń