niedziela, 20 stycznia 2013

Rozdział 13

*perspektywa Elizabet*
Weszłam do domu z pełnymi torbami zakupów. Położyłam je w salonie i rzuciłam się na tatę.
-Dziękuje - dałam mu wielkiego buziaka w policzek.
-Nie ma za co, przyda Ci się kilka nowych szmat, a raczej kilkadziesiąt.- uśmiechnął się patrząc na reklamówki.
-Przyjdą prawdopodobnie do mnie chłopcy nie przeszkadza Ci to?
-Nie ma sprawy będę u siebie albo lepiej w salonie a wy idźcie do Twojego pokoju. - rozsiadł się na kanapie.
Wzięłam swoje nowe nabytki i udałam się do siebie. Tata dziś zainwestował, nie powiem. Dwie pary rurek - fioletowe i z motywem galaktyki. Cztery bluzki - Czarna z białym krzyżem, rzucająca się w oczy różowa, biała z napisem "dreamer" i za duża turkusowa bokserka. A do tego czarno-żółte nike. Byłam zadowolona i to bardzo. Wypakowałam rzeczy i postanowiłam się przebrać w coś luźniejszego. Ubrałam leginsy i szarą bluzę, która leżała na łóżku. Włosy związałam w kitkę. Spojrzałam na zegar, miałam około godzinę do przyjścia chłopaków. Wzięłam laptopa i go włączyłam , wygodnie rozłożyłam się na łóżku i już szperałam po internecie. Nagle na Skype wyskoczyła ikonka dostępności Kaśki. Nie zastanawiając się długo zadzwoniłam do niej. Po kilku sygnałach odebrała.
-No hej, co tak długo. - śmiałam się do dziewczyny.
- Wiesz nie każdy ma Londyńskie życie! Chcesz mi o czymś powiedzieć?! - pokazała magazyn dla nastolatek ze mną na stronie głównej.
-Nie ! - wystawiłam jej język.
-Niech Ci będzie.. Opowiadaj co u Ciebie.
-Czekam właśnie na Liama , tak Kochanie Liama z 1D , pewnie go poznasz. A tak to sumie jakoś się toczy bo jak inaczej.
Gadałyśmy dobrą godzinę gdy przerwał nam dzwonek do drzwi.
-Czekaj to pewnie on, zaraz wracam. - zbiegłam po schodach i otworzyłam drzwi.
-Cześć, - przywitał się mój przyjaciel i dał mi buziaka w policzek.
-Hej, wchodźcie - ku mojemu zdziwieniu był z nim Mulat. - Do mojego pokoju.
Wyszliśmy  po schodach , uprzedziłam chłopaków że gadam na Skype z Kaśką i otworzyłam drzwi.
-No, to teraz możesz poznać Liama i Zayna, który jest mega przystojny i chyba się w nim zakochałam - trajkotałam po polsku bez skrępowania, wiedziałam że nie zrozumie.
- Cześć! - przywitała się już po angielsku Kaśka.
- ym,, No hej.. - Li był dziś jakiś nie w sosie. Pewnie przez Danielle, a Zayn miał zapłakane oczy?
-Co się stało? - szepnęłam tak by Kaśka nie usłyszała.
-Nie teraz, musimy pogadać tylko w trójkę - brunet był lekko przerażony.
-Daj mi 15 min. - uśmiechnęłam się.
-Masz jakiegoś papierosa? - teraz odezwał się już normalnym tonem.
-Hahahhahahhahaha- usłyszałam śmiech w laptopie- przecież Eli nie pali!
Skrzywiłam się lekko do chłopaka i wróciłam do rozmowy z Kaśką. Po 20 minutach przeprosiłam ją i powiedziałam że muszę porozmawiać z chłopakami. Pożegnałyśmy się, a ja zamknęłam laptopa.
-Wiec o co chodzi? - wstałam i wyciągnęłam z torebki papierosy. Podałam je Mulatowi.
-O wczoraj - jęknął Payn- Opowiesz nam co się stało.? 
-A tak po za tym to fajna bluza, mam taką samą! Podobno wyprodukowali tylko jedną, dla mnie. - uśmiechnął się sztucznie i wciągnął papierosa.
-Bo jest Twoja, wiesz.. Nie miałam się w co rano ubrać i tak jakoś wyszło.. Zaraz Ci ją oddam.- zaczęłam ją ściągać ale mnie powstrzymał.
-Tak jest dobrze. - wyciągnął zapalniczkę i chciał odpalić fajkę, zdmuchnęłam mu ogień.
- Jak chcesz palić to zapraszam na balkon. - otworzyłam mu drzwi balkonowe. - Co chcecie wiedzieć o wczoraj?
- Jak się stało to. - chłopak pokazał na rozcięty łuk brwiowy. - I kto to jest Rita - wyciągnął zmiętą karteczkę z kieszeni.
Zayn stał na balkonie , nawet nie patrzył co się dzieje. Wiedziałam już o co się martwił, o mój głupi żart.
- No tak, łuk brwiowy rozciąłeś gdy biłeś się o Dan. Wypiłeś za dużo i tak jakoś wyszło... - wyszłam do chłopaka na balkon.
-Ładny widok tu masz nie powiem - znów uśmiechnął się sztucznie.
Wyciągnęłam szluga z  paczki która leżała na barierce i spojrzałam co robi Li , włączył laptopa. Chyba zrozumiał że chce porozmawiać z nim w cztery oczy.
- Zayn, ta Rita.. To był głupi żart z mojej strony.. - spuściłam głowę i odpaliłam papierosa.
-Chwila?! CO?! Wpakowałaś mi jakąś laskę do łóżka gdy byłem pijany dla ŻARTU?! - krzyczał coraz głośniej..
-Nie to nie.. - chłopak chciał wyjść ale zastąpiłam mu drogę. - Nie wyjdziesz do puki mnie nie wysłuchasz do końca.
Był cały czerwony ze złości ale oparł się z założonymi rękami o barierkę i czekał na wyjaśnienia.
-Z nikim wczoraj nie spałeś. To ja napisałam tą karteczkę dla żartu...
-Taaa, a koszula która pachniała damskimi perfumami? - nie wierzył mi widziałam to w jego oczach.
- Moimi perfumami - Ściągnęłam jego bluzę i rzuciłam - Powąchaj.
-Czyli ja... Czy my.. - Nie mógł nic z siebie wydusić.
-Nie, nie uprawialiśmy seksu. Nie miałam gdzie spać wszystkie pokoje były zajęte myślałam że się nie obrazisz jeśli będziemy spać w jednym łóżku, a rano wpadłam na ten głupi pomysł... I... Ja przepraszam - wydukałam.
Chłopak nic nie powiedział tylko podszedł i mnie przytulił i głaskał po głowię.
-Nic się nie stało, ja przepraszam że tak naskoczyłem na Ciebie. - patrzył mim prosto w oczy.
Weszliśmy z powrotem do pokoju, Liam właśnie dodawał wpis na tt.
-Już wiesz kto to ta cała Rita?- odwrócił się w naszą stronę.
- Nie istnieje taka. To był żart - Mulat powiedział spokojnie i przejął mojego laptopa. - Zróbmy Twittcama!
Zalogował się na swoim koncie i rozsiadł się wygodnie z Liamem. Patrzyłam na nich z podłogi i śmiałam się. Wygłupiali się, śpiewali. Odpowiadali na pytania.
- A teraz podziwiajcie naszą przyjaciółkę Elizabet! - Mulat odwrócił laptopa w moją stronę. Pomachałam grzecznie.
Dosiadłam się do chłopaków tak żeby mnie było widać w kamerce i odpowiadałam razem z nimi na pytania.
-Czy to prawda, że jesteś z Zaynem? - przeczytałam kolejne pytanie na głos. - Nie, z Zaynem łączy mnie tylko przyjaźń , zresztą jak i z resztą głupków.
Odpowiadaliśmy na pytania jeszcze dobre 30 min. Gdy skończyliśmy usłyszałam pukanie do drzwi.
-Proszę! - byłam zdziwiona że ktoś puka.
-El, jest sprawa. - Tata o dziwo mówił po angielsku.
- Dlaczego nie mówisz po Polsku? - zapytałam. - A tak w ogóle to jest Zayn - wskazałam na mulata , a to Liam . - kontynuowałam- Chłopcy to mój tata
-Dzień dobry! - powiedzieli jednocześnie
- Który Ci się podoba? Ten ciemny zgadłem? - mówił w ojczystym języku.
Przytaknęłam głową. I uśmiechnęłam się lekko.
-Wracając do tej sprawy, dostałem tydzień urlopu i...
-To świetnie! - przerwałam mu.
-I muszę jechać do Polski załatwić sprawy z domem ale był tylko jeden bilet na samolot i ty musisz zostać, nie chcę żebyś mieszkała sama dlatego mówię po angielsku bo chcę się spytać Twoich przyjaciół czy nie mogłabyś z nimi zamieszkać na te 5 dni. - Odetchnął głęboko.
-Tato, mogę zamie..
-Świetny pomysł proszę pana! - Li był zachwycony.
- Najlepszy ! - Brunet cieszył się jak małe dziecko.
-Ale ja naprawdę mogę zamieszkać sama, nie przeszkadza mi to tylko 5 dni. - byłam zdenerwowana na ojca że im to zaproponował.
- No Eli, prosimy - cała trójka zrobiła maślane oczka.
- Dobra niech będzie. - zrezygnowana opuściłam ręce.
-Córeczko , co tutaj robią papierosy.  - o dziwo znowu odezwał się po angielsku.
-To moje. - szybko wypalił Malik i schował je do kieszeni. - Elizabet pozwoliła mi zapalić na balkonie, przepraszam jeśli to jakiś problem...
-Żaden problem. Samolot mam o 14 więc lecę się pakować. - skończył mój opiekun i wyszedł.
-My też będziemy lecieć. Będziemy po Ciebie o 15? Pasuje? Wcześniej mamy spotkanie w radiu więc nie bardzo damy radę. - mówił Daddy
- Jasne że pasuje. - uśmiechnęłam się sztucznie.
Odprowadziłam chłopaków do drzwi z obydwoma pożegnałam się na buziaka w policzek. Spojrzałam na zegar w korytarzu- 23. Byłam zmęczona. Wzięłam piżamę i poszłam pod prysznic.

* * *
wiem, długo nic nie było a do tego rozdział krótki. Ale mam małe
problemy. UWAGA! jeśli czytasz mojego bloga dodaj mnie do obserwowanych to
dla mnie duże wyróżnienie! Jeśli chcesz możesz mnie także follow na tt , zawsze robie follow back!
@withoutxlove
Do następnego kochani!

5 komentarzy:

  1. Genialne jest to, że oni sobie tak gadają o Zaynie przy nim po polsku < 33

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram pierwszy komentarz :D
    Świetny z tym pomysł ;)
    Ale suuuper, iż będą razem z nią mieszkać ..szkoda, że tylko 5 dni xd
    Fajnie by było gdyby stało się coś baaardzo faaajnego między Zaynem, a El ;))
    Bardzo bym chciała aby byli ze sobą *.*
    Uwielbiam tego bloga, jest booski <3
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)

    / onedirectionimaginyyy.blogspot.com
    Sorki, że z anonimka, ale nie jestem zalogowana ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. super, super, super!
    czekam na następny :*
    obserwuję cię na TT :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny.Spodziewałam się jakieś większej "masakry" z powodu Rity,ale to dobrze ,że Malik tak zareagował.5 dni z One Direction sam na sam ulalala będzie się działo.
    http://wszystkootobiekochanie.blogspot.com/ Zapraszam i do następnego xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Ajajaj ! xd Czytam dalej pisarzu ty xxx

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz :*