piątek, 4 stycznia 2013

Rozdział 4.
Był słoneczny dzień. Tak wiem, sama się zdziwiłam, słoneczny dzień w Londynie i to w środku zimy? Wyszłam na zewnątrz. Przed domem czekała na mnie babcia.
-Babcia?! Co ty tutaj robisz? - chciałam ją ucałować i od razu rzuciłam się pędem do niej.
 Ona się tylko do mnie uśmiechnęła. Nagle wszystko się rozmyło. Pojawiłam się w swojej szkole w Polsce, widziałam wszystkich ale mnie nie widział nikt, tak jakbym nie istniała.
-Słyszałaś o tym śmiertelnym wypadku w którym zginęła Elizabet? Jej tata do teraz nie może się pogodzić z tym wszystkim- mówiła moja koleżanka z klasy.
Podeszłam trochę bliżej bo zobaczyłam Kaśkę, nie wyglądała dobrze. Nie miała na sobie w ogóle makijażu. Oczy miała podkrążone jakby kilka nocy nie spała lub przepłakała. Znów wszystko zniknęło, pojawiła się nicość. Czułam tylko słone łzy na twarzy i nagle usłyszałam  Grubsona- naprawimy to.

Obudziłam się byłam cała zapłakana. To był jeden z najgorszych snów jakie miałam. Budzik nadal dzwonił ale ja nie byłam w stanie się ruszyć i go wyłączyć. No tak, już 11 jeśli zaraz nie wstanę i się nie ogarnę to zayn sobie trochę poczeka- Przeszło mi szybko przez głowę. Otarłam łzy wyłączyłam budzik i szybko poszłam pod prysznic. Wychodząc z łazienki w ręczniku była już godzina 11.40 .
-Powinnam zdążyć- mówiłam sama do siebie wybierając ciuchy.
Nagle rozległ się dzwonek do drzwi zeszłam szybko na dół żeby otworzyć niespodziewanemu nieznajomemu. Otwierając drzwi zobaczyłam Zayna.
-Wow.. - wyrwało mu się z ust.
No tak właśnie się zorientowałam że stoję przed nim w mokrych włosach i w samym ręczniku. 
-Ups... Przepraszam za takie ubranie ale przyjechałeś za wcześnie! -zaczęłam zwalać winę na niego usuwając mu się także z drogi by mógł spokojnie wejść. - Rozgość się w salonie a jak chcesz coś zjeść to zapraszam do kuchni.A ja pójdę coś na siebie włożyć - uśmiechnęłam się i już mnie nie było.
Przeczesałam włosy i zaczęłam je suszyć. Podłączyłam prostownice i za nim się nagrzała zrobiłam lekki makijaż oraz wybrałam ciuchy w których pójdę. Pogoda nie była taka zła, więc postawiłam na jasne rurki, czarną szkolną torebkę z małpką, dużo za dużą szarą bluzę z napisem "London boys" . Wróciłam do łazienki wyprostowałam włosy wyłączyłam prostownice i szybko zbiegłam do chłopaka.
-Przepraszam że tyle czekałeś. Już możemy jechać -wołałam do chłopaka szukając jeszcze swoich szarych nike. 
-Fajna bluza! - zaśmiał się chłopak.
Odwróciłam się do niego miał na sobie czarne rurki z niskim krokiem, biały podkoszulek i czarną bejsbolówkę.
-Możemy wychodzić. -wyjęłam klucze z torebki i wychodząc za chłopakiem zamknęłam drzwi.-To idziemy!
-Idziemy? -chłopak się zdziwił. - Raczej jedziemy. -pokazał auto stojące pod moim domem.
-Niech będzie.
Szłam w stronę miejsca pasażera gdy Zayn za mną zawołał.
-Masz zamiar prowadzić?
-Upss. No tak ruch lewostronny - uśmiechnęłam się do chłopaka -  w Polsce kierownica jest po tamtej stronie - i pokazałam palcem.
Chciałam otworzyć sobie drzwi ale chłopak mnie uprzedził i wskazał ręką bym wsiadła.
-To gdzie najpierw? - zapytałam go.
-Może Buckingham Palace?
-Świetnie!
-No to jedziemy!
Uruchomił auto i już pędziliśmy w stronę naszego zwiedzania. Chłopak wyciągnął papierosy i poczęstował mnie z czego skorzystałam.
-Mogę uchylić okno? Nie lubię zaduchu zwłaszcza w aucie. - popatrzyłam na niego błagającymi oczkami.
-Zadajesz głupie pytania Elizabet! - i uchylił zaraz automatycznie szybę.
Odpaliłam papierosa i patrzyłam jak chłopak jest wpatrzony w drogę mogłam teraz wszystko przestudiować. Mogłam dokładnie oglądnąć jego szczegół. Ciemną cerę ślicznie kontrastującą z jego białymi zębami, duże kasztanowe oczy, nawet to w jaki sposób zaciąga się papierosem.  Odwróciłam głowę w drugą stronę i wypuściłam dym przez okno. Akurat gdy kończyliśmy obydwoje papierosy mulat zaparkował. Chciałam już wyjść gdy nagle usłyszałam
-Siedź tu.
Popatrzyłam zdziwiona na chłopaka ale się nie ruszyłam siedziałam grzecznie tak jak mi kazał. Podszedł od mojej strony i otworzył mi drzwi.
-Teraz możesz wyjść- zaśmiał się chłopak i popatrzył mi głęboko  w oczy.
-Ohh! Dziękuje, jaki z Ciebie dżentelmen! - pokazałam mu język i szybko wysiadłam.
Szliśmy w stronę placu. Zayn opowiadał mi o wszystkim co mijaliśmy. Doszliśmy w końcu do naszego celu. Usłyszałam tu krótką historię z życia królewskiego i jak powstał zamek. Zrobiłam kilka zdjęć zamku gdy nagle wpadłam na pomysł.
-Zayn! Chodź zrobimy sobie zdjęcie jeśli oczywiście mogę ... - chłopak wziął ode mnie aparat .
-Mam dłuższą rękę wyjdzie ładniejsze - za pozowaliśmy i strzeliliśmy kilka fotek.
Nagle usłyszałam pisk, przeraźliwy wrzask nastolatek.
-O nie..- jęknął brunet
Złapał mnie za nadgarstek i szybkim krokiem ciągnął w stronę auta.
-Załóż to jeśli nie chcesz mieć problemów- wyciągnął z kieszeni okulary przeciwsłoneczne. - Nie masz może w tej torebce jakiejś czapki? - popatrzył na mnie błagalnie.
-Raczej nie... Chociaż czekaj! Mam fullcapa. - rozsunęłam torebkę w biegu i podałam u czapkę.
- Nie, to ty załóż . - założył mi czapkę tak że daszek był prawie na okularach.
Gdy szliśmy pod pałac to jakoś szybciej to minęło. W końcu zobaczyłam auto, mulat szybko mi otworzył drzwi a ja wsiadłam. Zobaczyłam tylko jak ledwo co wsiadł a już jechaliśmy. Chciałam ściągnąć okulary i czapkę ale Zayn złapał mnie za rękę.
-Nie ściągaj dla własnego bezpieczeństwa. Najlepiej schowaj jeszcze pod nią włosy.
Zrobiłam jak chłopak kazał
-Przepraszam- powiedział - ale na dziś to już chyba dosyć zwiedzania... Nie chce Ci po prostu narobić kłopotów.- widać że było mu przykro przez tą sytuację.
-Zayn- powiedziałam kładąc swoją rękę na jego - to jest Twoja praca i nic z tym nie zrobisz a tym bardziej nie musisz mnie przepraszać za to- próbowałam pocieszyć chłopaka.
Jechaliśmy jeszcze przez długi czas nawet nie wiedziałam gdzie.
-A , mogę chociaż wiedzieć gdzie jedziemy? - popatrzyłam na chłopaka
-Niespodzianka- oderwał na chwilę wzrok od drogi, popatrzył na mnie i wystawił mi język.

4 komentarze:

  1. Mhrr... Malik < 33
    U mnie rozdział 4. C:
    http://forever-in-my-heart.bloog.pl
    Nina.

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne jest :) czekam na następny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaa ...! Sweet ! xxx

    OdpowiedzUsuń
  4. extra ! extra ! , i jeszcze raz extra !!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz :*